Podcasty | Newsletter | Więcej o sprawach regionu na SlaskaOpinia.pl

Postawiliśmy „kropkę nad i” społecznych przemian
Działanie związków zawodowych, wolne soboty i niedziele czy zaliczenie pylicy do chorób zawodowych – to co dziś jest dla nas oczywiste nie byłoby możliwe, gdyby nie upór i odwaga jastrzębskich górników. Po Gdańsku i Szczecinie to właśnie Jastrzębie-Zdrój, a dokładnie kopalnia „Manifest Lipcowy” (dzisiejsza „Zofiówka”), stała się najważniejszym aktorem na scenie historycznych przemian. Nie powstrzymał ich nawet stan wojenny. 41 lat temu podpisano Porozumienie Jastrzębskie.
Strajk w Jastrzębiu Zdroju rozpoczął się w nocy z 27 na 28 sierpnia 1980. Ceny żywności rosły równie szybko jak niepokoje społeczne, a jastrzębscy górnicy bacznie przyglądali się wydarzeniom na wybrzeżu. Kłótnia z dyrektorem kopalni poskutkowała powołaniem Komitetu Strajkowego, na którego czele stanął Stefan Pałka. Do protestów przyłączyli się górnicy z kopalni „Borynia”.
Już następnego dnia w Jastrzębiu pojawiła się delegacja rządowa. Rozmowy nie przyniosły rezultatu, a do protestów przyłączały się kolejne zakłady pracy. Powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Komunistyczne władze okazały się bezradne wobec determinacji jastrzębskich górników. 3 września, po wielogodzinnych negocjacjach, podpisano Porozumienie Jastrzębskie, które stało się „kropką nad i” Porozumień Sierpniowych.
Obchody 41. rocznicy rozpoczęła się dziś mszą w Kościele Najśwętszej Maryi Panny Matki Kościoła o 9.00. Następnie władze lokalne i państwowe złożą kwiaty pod pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego. Udział wezmą między innymi premier Mateusz Morawiecki i Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału IPN.
UM Jastrzębie-Zdrój