Podcasty | Newsletter | Więcej o sprawach regionu na SlaskaOpinia.pl

My musimy, oni – mogą
KH Energa Toruń po raz kolejny wyrównała stan rywalizacji do czterech zwycięstw. O awansie do półfinału zadecyduje siódmy mecz.
JKH GKS Jastrzębie niedzielnego wyjazdu do Torunia nie zaliczy do udanych. Porażka 2:1 oznacza, że we wtorek zagramy na Jastorze o wszystko. Przegrany kończy sezon.
Torunianie wyszli na prowadzenie w końcówce pierwszej tercji, wykorzystując grę w przewadze. W 22. minucie wyrównał Martin Kasperlik, ale niedługo po tym wylądował w szatni z karą meczu za niesportowe zachowanie. W konsekwencji, pięciominutowe wykluczenie dla naszego zespołu odsiadywał Łukasz Nalewajka. Na domiar złego, na karę mniejszą, dołączył do niego Roman Rac. Z prezentu skrzętnie skorzystali nasi przeciwnicy i wyszli na prowadzenie. Pomimo naporu i ambitnej walki w trzeciej tercji, nasz zespół nie był w stanie zdziałać czegokolwiek, a ostatnia partia spotkania w wykonaniu mistrza Polski przypominała bicie głową w mur.
Przed nami krótki odpoczynek przed ostatecznym starciem. Zwycięzca gra o medale, przegrany kończy sezon. Wszystko stanie się jasne we wtorek, 15 marca. Początek spotkania o 18:00. Chyba nie musimy przypominać – wszyscy na Jastor!
UM Jastrzębie-Zdrój